Znajdują się zarówno po stronie polskiej oraz słowackiej. Choć niestety i tutaj granica przebiega z korzyścią dla sąsiadów, ponieważ jedynie ćwiartka Tatr Zachodnich leży w graniach Polskich. Najwyższym szczytem Tatr Zachodnich jest Bystra (2248 m n.p.m.), a po polskiej stronie jest to Starorobociański Wierch (2176 m n.p.m.). Do przeczytania książki należącej do gatunku literackiego komiksu powróciłam z największą przyjemnością, bo chciałam się dowiedzieć, co ukrywa się pod nadanym tajemniczo brzmiącym tytułem ''Po drugiej stronie'' autorstwa Jody Houser, Lauren Affe, Aleksi Briclot, Keith Champagne, Stefano Martino należącej do serii Stranger Ten fick jest dziwny i nieogarnięty. Takie bardziej filozoficzne rozkminy o niczym i wszystkim, ale raczej sugerowałabym się tą drugą opcją. Pozwolę sobie zacytować Ace'a, to opowiadanie "odzwierciedla stan mojego umysłu". I właściwie nie polecam tym, którzy nadal trwają w walentynkowym upojeniu, bo jest do b ó l u niekochliwy. Jest tam jasno, jak po naszej stronie – mówi doktor Tomasz Rożek. 03:14 2020_08_27 07_14_00_PR3_Pytania_z_kosmosu.mp3 Co skrywa druga strona Księżyca? (Pytania z kosmosu/Trójka) Po Po drugie nie widzę sprzeczności pomiędzy zasadą prawostronności znaków a art. 33. Nie ma znaku po prawej stronie, więc nie ma się do czego stosować. Wciąż jednak jest art. 33. którego brak znaku po prawej stronie nie znosi. Żadnego absurdu nie ma. Ścieżka jest (oznakowana np tak), tylko po drugiej stronie drogi i jest Niewydolność zastawek. Niewydolność zastawek jest jednym z głównych zaburzeń związanych z zastawkami serca; w zależności od dotkniętej zastawki można wyróżnić różne rodzaje niedomykalności: Niewydolność aorty. Niewydolność mitralna. Niewydolność trójdzielna. Niewydolność płuc. Zastawki serca składają się z Inne przyczyny bólu żeber obejmują schorzenia układu pokarmowego (ból żeber po prawej stronie może oznaczać m.in. problemy z wątrobą), neuralgię międzyżebrową, stany zapalne czy choroby układu krążenia – ból żeber po lewej stronie może być objawem zawału serca. Ból żeber – budowa i funkcje żeber . Żebra (łac. Wiadomości. Kraj. Po drugiej stronie życia. Jak Polacy zabezpieczają się na wypadek śmierci. Kornel Wawrzyniak. 7 listopada 2022, 10:04. Choć co czwarty Polak ma wykupioną kwaterę na Wyraz drugiej zapisujemy przez literę u. Przykłady poprawnej pisowni: Akcja drugiej części Czarownica piętro niżej rozgrywa się zimą. Z drugiej jednak strony wymaga dużego zaangażowania autorów. Co jest po drugiej stronie księżyca? „Po tamtej stronie chmur” jest dowodem na to, że dobra książka osadzona w ciężkich czasach to nie tylko fikcja literacka, ale także skrupulatny reaserch. To jest opowieść ponadczasowa, nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś wpłynie na nasze poczucie bezpieczeństwa, kiedy spokojne życie zostanie zachwiane. 7CoN. Agnieszka Kuzon z Wołczyna ma 10 lat, dorosłe oczy, a na klatce piersiowej pełno blizn. W tym tę największą, po przeszczepie serca. Wie, co to śmierć - przez 45 minut była po drugiej i poprzednich czterech operacji, które w Śląskim Centrum Chorób Serca Zbigniewa Religi przeprowadzono na jej małym serduszku, nie pamięta prawie w ogóle. Trochę aparatury, białe lampy, lekarza, który ją usypiał. I dziadka. Gdy obudziła się po zabiegu, podczas którego dwukrotnie ją reanimowali, opowiadała rodzicom, że stał przy jej łóżku. - Tylko że on nie żyje od dwóch lat - mówi mama dziewczynki, Beata przejęta opowiada o swojej chorobie. Wylicza kolejne zabiegi, tłumaczy fachowe A wie pani, jak mnie nazywają lekarze w klinice w Zabrzu? - pyta rezolutnie. - Mówią, że jestem ich nr 1Dziurkę wielkości 13 milimetrów w serduszku Agnieszki wykryto podczas zwykłego badania stetoskopem, gdy miała 2,5 roczku. Lekarz, który leczył ją na zatrucie, usłyszał szmery. Skierował dziecko na badania. Prosto z nich dziewczynka trafiła do kliniki w Agnieszka urodziła się z dużą, wrodzoną wadą serca polegającą na ubytku w przedsionkach serca połączonych z wadą zastawek - tłumaczy prof. Marian Zembala, szef zabrzańskiej kliniki operację miała tuż po swoich 3. urodzinach. - Ale kiedy lekarze otworzyli serce córki, okazało się, że trzeba będzie operować też zastawkę - wspomina mama. - Musiała jednak do tego podrosnąć. Trzeba było czekać, aż skończy 4-5 z każdym miesiącem czuła się gorzej - miewała duszności, coraz szybciej się Z czasem przy jakimkolwiek wysiłku siniały jej usta. No i chorowała, raz po raz - opowiada mama. - Serce słabło, a z nim organizm. Gorzej się bronił i co chwila była jakaś infekcja. Cały czas miała też zimne ręce i stopy, choć ciepło ją powodu tych chorób operacja zastawki była trzy razy przesuwana. Podczas zabiegu dziecko musiało być zupełnie zdrowe. Kiedy wreszcie udało się małą położyć na stół, okazało się, że jej serduszko jest w tragicznym stanie. Lekarze musieli przełączyć ją na jakiś czas na płucoserce, które przejmuje rolę tych organów, i przetaczali krew. - Od tego Agnieszka spuchła, miała nabrzmiałe paluszki, powieki, policzki. Krew niemal ciągle się jej sączyła, z oczu i noska… - opowiada przyciszonym głosem Ale z uszu mi nie poszła. Bo jakby poszła, toby było po mnie... - mówi dziewczynka. - Na szczęście pan doktor, który się mną zajmował, bardzo o mnie walczył. Powiedział nawet, że nie wyjedzie na urlop, dopóki się nie mała się obudziła, lekarze stwierdzili, że to nr 2Agnieszka dochodziła do siebie kilka tygodni. Z płucoserca przełączono ją na kolejną maszynę, a potem wszczepiono stymulator. Plan był taki, że ma doczekać z nim 14-15 lat. Wtedy, gdy organizm już urośnie, musiałaby mieć znów wymienianą zastawkę. Przy okazji - mieli nadzieję wszyscy - wymieniono by jej też stymulator. Standardowe działają średnio przez 16-20 Jej wytrzymał pięć lat - mówi Beata Kuzon. - Serce potrzebowało aż tylu impulsów, by bić, że całą moc zużyło w tak krótkim lutego 2010 roku, dzień po 10. urodzinach dziewczynki, państwo Kuzon pojechali z córką do Zabrza. Kardiochirurdzy mieli Agnieszce wymienić zużyty stymulator i doczepić trzecią elektrodę, by go wzmocnić i poprawić funkcję lewej komory serca dziecka. Urządzenie w tydzień sprowadzono zza granicy. Wszyscy byli dobrej myśli. Do momentu, kiedy nie otworzyli serca małej mieszkanki Wołczyna. - Powiedzieli, że było zniszczone jak stary kapeć - opowiada dziś medycy próbowali wymienić urządzenie, serce Agnieszki stanęło. Najpierw na długie 45 minut, a potem jeszcze na dwie. Ale zabrzańscy kardiolodzy walczą o każde A o życie Agnieszki walczyli szczególnie - mówi wzruszona Beata Kuzon. - Reanimowali ją prawie elektrowstrząsów, którymi pobudzali serce, dziecko miało poparzoną skórę klatki piersiowej, pleców i ud, bo pod nią podłożyli jeszcze jeden metalowy element. - Serce mi się krajało, gdy na nią patrzyłam - wspomina zrezygnowali z dopinania Agnieszce kolejnej elektrody. Wymienili stymulator, ale kazali przygotować się na najgorsze. Serce dziecka było w tak złym stanie, że nadziei nie Przez cztery dni czekaliśmy na śmierć - mówi Beata Kuzon. - Oczywiście, że mieliśmy nadzieję… Ale był też strach - przed tym, w jakim stanie może się obudzić Agnieszka. Po tak długiej przerwie w akcji serca mózg mógł być długo niedotleniony. Dziecko mogło się obudzić warzywem - nie wiedzieć, nie słyszeć, nie rozpoznawać Aga się wybudziła i okazała ciągle sprawną intelektualnie, rezolutną dziewczynką, stał się drugi nr 3Na ponowną próbę wszczepienia Agnieszce trzeciej elektrody nie zgodzili się rodzice. Każda kolejna mogła się skończyć śmiercią dziecka. Decyzja o przeszczepie zapadła jeszcze w lutym. Państwo Kuzon podpisali odpowiednie dokumenty i… pozostało czekać. Jak długo? Tego nikt nie był w stanie powiedzieć. Mogło to trwać kilka miesięcy, a może Niektóre dzieci nie doczekują się nowego serca - tłumaczy ze spokojem Agnieszka. - W Zabrzu poznałam Weronikę, która ma tyle lat, co ja. Ona się doczekała, jej młodsza siostra nie…Kolejne miesiące dłużyły się, zwłaszcza Agnieszce. Stała się obojętna na wszystko, smutna, ciągle leżała w łóżku. Widać było, że słabnie. - Usta ciągle miała sine, bo krew nie krążyła jak powinna, była bardzo wychudzona - wspomina w dziecięcym serduszku pojawiła się, kiedy media relacjonowały walkę o życie 6-letniego Tomka spod Przemyśla, który zatruł się grzybami. Gdy znalazła się dla niego wątroba, w Agnieszkę też wstąpiło nowe życie. Uwierzyła, że dla niej znajdzie się serce. - Mówiła o tym bez przerwy - opowiada się 1 września. O godzinie zadzwonił Pierwsze było pytanie, czy Agnieszka jest zdrowa. Potem usłyszałam, że mamy się pakować i czekać na karetkę. Jest dawca - pani Beata do dziś nie potrafi ukryć wzruszenia. - Wiemy tylko tyle, że serce przyjechało z Warszawy i pochodziło od dziewczynki w wieku zbliżonym do Agnieszki. Podobno była przy kości. To ona i lekarze z Zabrza oddali nam córkę…Przeszczep odbył się 2 września. Trwał ponad 8 godzin. Że mógł się odbyć tak szybko, to był kolejny jeszcze jeden- Agnieszka to dziś nie ta sama dziewczynka! - chwali podopieczną Barbara Błaszczykiewicz, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Wołczynie, która uczy Agę w domu. - Usta ma już różowe, nie czarne jak przed przeszczepem, poprawiła się i znów ma aż nadto - twierdzą bliscy. Ale trudno się dziwić. Dziecko ma 10 lat, a od przeszczepu przez jeszcze długie miesiące nie będzie mogła spotykać się z rówieśnikami. Najważniejsze teraz to chronić ją przed jakąkolwiek infekcją. Każda bowiem może nieść ze sobą ryzyko odrzucenia Smutno mi, że nie mogę się z nikim bawić, ale to rozumiem. Muszę być zdrowa - mówi poważnie rodzinie Kuzonów walka o życie dziecka zastąpiła dziś walka z rzeczywistością. Mieszkają w malutkim, jednopokojowym mieszkaniu na poddaszu, bez łazienki. Ubikacja jest dwa piętra niżej, a myć się trzeba w A tak być absolutnie nie może. Dziewczynka musi mieszkać w lokalu z łazienką, bo jakiekolwiek zakażenie czy brud może zmarnować wielomiesięczne wysiłki lekarzy, rodziny i cierpienia dziecka - stwierdza prof. Marian Zembala. - Dzwoniłem już w tej sprawie do starosty kluczborskiego, którego bardzo cenię. Wierzę, że jeśli wspólny wysiłek podejmą władze powiatu, województwa, a przede wszystkim gminy, to uda się znaleźć jakiś godny kąt dla tej Pośpiech, starosta kluczborski, obiecał zająć się Na początku tygodnia pojedziemy do Wołczyna, by zobaczyć mieszkanie państwa Kuzon - zapewnia. - Sprawdzimy, czy tam na miejscu da się wybudować łazienkę. Jeśli nie, poproszę o pomoc burmistrza. Będziemy szukać innego co starosta chce zrobić ten remont? - W budżecie starostwa oczywiście nie ma na to pieniędzy - mówi Piotr Pośpiech. - Ale będziemy szukać sponsorów. Jestem pewien, że się Kuzon utrzymują się z 1100 zł zasiłku pielęgnacyjnego i tego, co uda się dorobić tacie dziewczynki. Tymczasem ona sama potrzebuje całej masy leków przeciwodrzutowych i czegoś, co pozwoli łagodzić ich zły wpływ na nerki dziecka. - Tylko że to wszystko kosztuje - mówi Beata Kuzon. - W aptece ostatni pakiet leków za 350 złotych wzięłam na kreskę… Oddamy, jak tylko będą jakieś pieniądze. Litr soku z żurawiny dobrego dla nerek kosztuje 30 złotych, a czerwone mięso, które powinna jeść Agnieszka, też jest bardzo drogie…Dziewczynka nie ma też ubrań i butów na zimę. W dodatku wszystko to powinno być nowe, by zminimalizować ryzyko jakiegokolwiek zakażenia. Stowarzyszeniu Ziemi Wołczyńskiej "Dwa Serca", w którym działa Barbara Błaszczykiewicz, udało się kupić Kuzonom lodówkę. - Teraz załatwiamy jeszcze szafki, a opieka społeczna obiecała im na zimę wymienić okna - wyjaśnia pani problemem są też dojazdy do Zabrza na kolejne kontrole, a Agnieszka musi je przechodzić co kilka, kilkanaście dni. Kolejna już 17 listopada. - Nie mamy samochodu, a pociągiem nie możemy jeździć - mówi pani Beata. - Lekarze nie pozwalają, żeby Agnieszka się w nim od kogoś nie zaraziła. Każdy taki wyjazd to kolejne 100 złotych. Nie wiem, jak poradzimy sobie z kolejnymi…Tak było jeszcze we wtorek. W środę prof. Zembala powiadomił rodzinę, że Polska Grupa Medyczna ufundowała Agnieszce roczne stypendium To pieniądze, które mają być przeznaczone na jej leczenie - mówi profesor. - Ma też gwarancję, że w każdej chwili zostanie przyjęta na kardiologii w Kluczborku, by zrobić choćby echo serca i sprawdzić, czy przeszczep nie jest odrzucany. A gdyby coś się działo, to nasi lekarze mogą do niej przyjechać, zwłaszcza zimą, by nie narażać dziecka na dodatkowe niebezpieczeństwo Pośpiech, starosta kluczborski: - Cieszę się, że nasza kardiologia przyda się w tak ważnym momencie. W takich chwilach zyskujemy pewność, że warto było o nią Zembala dodaje: - Agnieszce trzeba pomóc, bo dzielnie walczyła, by przeżyć. Jak połączymy siły, choćby z okazji zbliżającego się Mikołaja, to będzie jej dziewczynkę rozpiera energia. Ma masę planów na przyszłość. - Będę biegać, jeździć na rowerze, pływać i bawić się ze wszystkimi! No i może kupię sobie kiedyś laptopa - wylicza. - Bardzo się bałam, że umrę, kiedy jechałam na operację. Teraz chciałabym o tym już nie pamiętać. Czytaj e-wydanie » Czy pamiętacie kto zadał to pytanie? Tak, właśnie Alicja z Krainy Czarów! W dzisiejszym poście My będziemy o to pytać i może usłyszymy odpowiedź. Przyszłość jest uzdrowioną przeszłością - to hasło niech Nam przyświeca i prowadzi do prawdy! Co, jest kluczem do lepszej przyszłości? Proste słowo - ZMIANA! Czy to jest proste? Dla niektórych tak, ale jeszcze dla wielu - nie! Postawię więc pytanie. Na czym oparte są nasze wybory (w większości)? Odpowiedź - na lęku i strachu! To właśnie z nich powstaje złość, agresja, nietolerancja, egoizm. Gdzieś, tam w głębi każdy z nas chciałby żyć w harmonii i spokoju, jest to jednak trudne do zrealizowania, gdy godzimy się na egzystencję w materializmie i nienawiści. Kłamstwo, strach, kontrola, manipulacje - to, jest stale wokół nas! Dlaczego, tak się dzieje? Odpowiedź znów jest prosta. Nasz świat stanowi odbicie połączonej świadomości wszystkich, którzy w nim żyją. Przerażające jest, to, że większości taki on odpowiada. I dlatego tak trudno jest go zmienić. Codziennie spotykamy ludzi tak, o niskiej jak i wysokiej świadomości. Pytanie brzmi - za, którą Ty się opowiadasz? Bowiem, wszystko zaczyna się od Ciebie! Chcesz, aby świat się zmienił - to najpierw uporządkuj swój własny świat. Nasz zbiorowa świadomość sama stwarza własne potwory, że wymienię tylko Stalina czy Hitlera. Bo, to właśnie ta świadomość pozwoliła na krzewienie nienawiści, wyższości, nietolerancji. Popatrzmy dookoła. Czy dużo się zmieniło w tej kwestii? Otwórzmy oczy - nie wiele! Choć przecież, na drugim biegunie mamy doświadczenia Chrystusa - jedność, miłość, wspólnota, świadomość. Czy potrafimy naprawdę wcielać je w życie? Wielu było Nauczycieli Ludzkości - czy chcieliśmy ich słuchać? Co nam przekazali? Tworzymy swoje życie przez iluzję, co powoduje, że stoimy w miejscu, a nasza egzystencja jest kłamstwem, tkwieniem w bezpiecznych wzorcach i przekonaniach i to właśnie nie pozwala nam się posuwać do przodu. Mamy nauczyć się doświadczać Ciemności i Światła z tą samą otwartością i akceptacją, bo tylko w ten sposób zrozumiemy całość i będziemy wolni. Więc słowo o duchowości. Wiele rzeczy nauczyliśmy się przyjmować na wiarę - tego wymaga od nas religia. Może i dlatego wiele religii zawodzi. Różnica między religią a duchowością polega na "samodzielności" poszukiwań prawdy, uczenia się z własnych doświadczeń, a nie cudzych, do odrzucania fałszywych proroków i ich idei. Świadomość więc w odniesieniu do powyższego to zrozumienie wszystkich nas, że to, co dzieje się jednemu - dzieje się zarazem wszystkim - jako Całości! We Wszechświecie nie istnieje nic w oderwaniu od reszty, wszystko jest wspólną więzią, wspólną zależnością i to jest prawda do zrozumienia przez ludzi i i w niej mają być zakorzenione wszystkie prawa! Jednak pozwolę sobie dodać taką uwagę patrząc na różne dzisiejsze sytuacje. Prawda i polityka rzadko idą z sobą w parze, ponieważ polityka polega na tym, żeby stosując odpowiednią retorykę, mówić tylko, to, co jest konieczne do uzyskania własnego celu i przekonać odbiorców, że ich interes pokrywa się z interesem władzy. Rozwój Wszystkich nas czeka konfrontacja z tym, co nas ogranicza i dla niektórych nie będzie to przyjemne doświadczenie, chyba, że nie będziecie się przed tym bronili. Wybór jest prosty - Światło czy Ciemność, czy dalsze wyniszczanie się nawzajem, czy wejście na drogę wielkiej integracji, zrozumienia, szacunku dla innych i przyrody. Warunkiem odmiany i pojawienia się wyższych wartości jest całkowita transformacja naszych słabości, zmiana stylu życia, ciągłe podnoszenie własnych wibracji i odrzucenie pustych słów, które nic nie znaczą, a przykrywają tylko naszą wewnętrzną pustkę. Jak sobie z tym poradzimy i jakie mamy prognozy na następne lata, o tym w następnym poście. Transformacja Gdy już zabierzemy się za Wielkie Sprzątanie, może to trwać długo. Bowiem wiele, wiele pokoleń niszczyło ten świat z zapałem godnym lepszej sprawy i w dużej mierze to się udało! Pamiętajmy o tym, że wszystko w życiu jest energią, która stale niesie jakieś informacje. I choć możemy czuć lęk przed spojrzeniem w głąb siebie, bo nosimy tam wiele traum, nierozwiązanych problemów, emocji i kłamstw, w które długo wierzyliśmy - odważmy się tam popatrzeć! Taka transformacja jest wpisana w nasze pokolenie i nie uciekniemy od niej. Spotkanie z tymi upiorami przeszłości da nam oczyszczenie, zrozumienie, uspokojenie, wyższą świadomość, a to może być tym, co nazywa się ; otwarciem serca "spokojem ducha, miłością i zrozumieniem sensu życia". Czy to jakaś kara, dlaczego tak się dzieje , moglibyście zapytać. W książce "Rozmowy z Bogiem" jest taka na to odpowiedź. Człowieku sam sobie stale komplikujesz życie. Mówisz - tak chcę, ja to chcę, nie zważając na konsekwencje. Chcesz i Ja ci to daję, bo nie oceniam twoich wyborów w kategorii - dobre -złe. Tak, więc czy to jest rzecz czy doświadczenie, ty wybierasz, a Ja ci to daję! Zastanów się więc nad własnymi wyborami. Jest taka prawda "Właściwy wybór daje życie świadome, zaś życie z przypadku jest życiem nieświadomych i często błędnych reakcji". Dokąd to wszystko prowadzi Jednak niczego w sobie nie oceniajmy, uhonorujmy to, jak mówi Hellinger, zastanawiając się jaką wiedzę przez to zyskaliśmy i co możemy z tym zrobić. Może to da nam odpowiedź na odwieczne pytanie - Kim jesteśmy w tej Orkiestrze Wszechświata i jaki jest cel naszego pobytu na Ziemi. Niektórzy powinni zadać sobie pytanie - Czy pogoń za materią i dobrobytem zupełnie wystarcza do prawdziwego spełnienia wizji szczęśliwego życia? Czy tym można w pełni zaspokoić nasze serce, tą ogromną przestrzeń oświetlającą naszą drogę? Otwórzmy wreszcie oczy, zacznijmy zauważać znaki na swojej drodze, różne tzw, zbiegi okoliczności, które mają nam uzmysłowić, że życie ma głębszy sens niż nam się wydaje. Wszyscy znajdujemy się w ogromnej sieci energii i podlegamy cały czas drganiom Wszechświata. Powtórzę więc jeszcze raz "Co ja zrobię Tobie, mnie też dotknie". Nasze życie nie jest dziełem przypadku, każdy z nas pojawiając się na Ziemi otrzymał specjalne zadanie, które ma wykonać dokonując wyborów, które zawsze pociągają za sobą takie czy inne doświadczenia, a w tym wszystkim ogromną rolę odgrywa świadomość zbiorowa. Uwaga jednak - jeśli nie zachowamy czujności, może ona doskonale nami manipulować, a wówczas z wolą czy bez niej pójdziemy tam, gdzie ona chce. Zadziwiające, jak duże jest poparcie dla tego typu działań, zupełnie jak byśmy byli bezwolnymi marionetkami. Uwaga na koniec Drodzy czytelnicy na dziś wystarczy tych nauk, jednak chciałabym Wam coś zasugerować. Rzecz banalnie prostą, jednak mającą duże znaczenie. Już starożytni zauważyli, że na los i życie człowieka bardzo silnie wpływają otaczające go rzeczy i przestrzenie. Wszystko, co stare - brudne, zużyte, rozbite, pęknięte tworzy w domu bardzo negatywną energię, która zupełnie nie sprzyja szczęśliwemu i zdrowemu życiu. Zanim więc zabierzecie się za swoje wnętrze, zmobilizujcie się i wyrzućcie to, co już spełniło swoją rolę, coś czego nie używacie, co jest zniszczone. To są właśnie nośniki tej złej energii. Po wyrzuceniu zbędnych rzeczy, zróbcie dokładne sprzątanie. Uwaga - nie wolno przy tym się złościć! Na koniec zapalcie świece, okadźcie szałwią lub rozpylcie olejek szałwiowy. Ważne; Najlepszym czasem na oczyszczanie i okadzanie mieszkania jest pierwsze 15 dni danego miesiąca księżycowego. W dniu, w którym oczyszczaliście mieszkanie nie wolno nic dawać ani pożyczać. Dziś mamy niepowtarzalną szansę wejść do SALI LUSTER i przyjrzeć się sobie bez taryfy ulgowej i choć może nie zawsze będzie to przyjemny widok - uwierzcie mi, że warto! Ten czas teraz został nam dany na wykonanie pracy zmian w sobie, aby cały strach lęk, agresję, nauczyć się przekształcać w empatię i akceptację, a nasz pęd do niszczenia, zmienić w rozumne dbanie o ludzkość i ochronę planety! Dziękuję wszystkim wytrwałym i zapraszam na kolejne posty. Pozdrawiam Basia😊